Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wielka Wyspa
Balu, balu i po balu

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Bal gimnazjalny dla dziewcząt oznacza zakup nowej sukienki, butów, biżuterii, wizytę u kosmetyczki, fryzjera. Dla chłopców szybki prysznic i włożenie czystej koszuli, co często jest nie lada wyzwaniem. Ten kontrast przejawia się także w rozmowach.
Balu, balu i po balu
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Balu, balu i po balu
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Balu, balu i po balu
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Balu, balu i po balu
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Klaudia Łątkowska z kl. 3b

Artykuł z gazetki szkolnej Gimnazjum 20 „CzyToManiak?”

- Będziesz mieć sukienkę? - pyta mnie partner do tańca, Sebastian.

- Tak, ale jeszcze nie wiem jaką - nie wiem jaką, bo wieczorem jadę do galerii w poszukiwaniu odpowiedniej kreacji. - A ty już wiesz co włożysz? - pytam.

- Koszulę – innej odpowiedzi się nie spodziewałam.

Należy zauważyć, że na balu, szczególne podczas poloneza ważny jest wygląd nie tylko jednostki, ale pary. Stąd pytanie Seby: "Jaką będziesz mieć sukienkę, bo nie wiem jaki krawat wziąć?"

Ale zanim zaczniemy wybierać stroje na imprezę należy wszystko przygotować. Dekoracje (to zadanie dla nas, uczniów) oraz jedzenie i picie (tu niezbędni są nasi rodzice).

Już od poniedziałku 11 czerwca nasza wuefistka pani Izabela Słupik z wielkim zaangażowaniem uczy nas układu do poloneza.

W czwartek uczniowie klasy 3b znoszą stoły do małej sali gimnastycznej, gdzie będzie poczęstunek. Sporo pracy musimy włożyć w przygotowanie dekoracji: trzy klasy nadmuchują ponad 400 balonów. Później do każdego przywiązują sznurki. Sznurki łączy się w 10-cio balonowe wiązki, a wiązki w kiście. Każda z tych czynności, choć mała, jest bardzo ważna i nikt się nie obija. Dzień szkolny się kończy, uczniowie udają się do domów by wypocząć. Choć nie wszyscy. Niektóre dziewczyny zostawiły zakup tej jedynej, wymarzonej kreacji na ostatnią chwilę i teraz biegają po galeriach.

W piątek od ósmej rano pracy ciąg dalszy. Dziewczęta rozwieszają balony oraz dekorują stoły na mniejszej sali. Natomiast chłopcy pracują "na wysokościach". Stojąc na drabinie, oklejają okna (by było ciemno) i podpinają balony pod sufitem na dużej sali gimnastycznej. Tworzymy zgrany, świetnie rozumiejący się zespół.

Wszystko odbywa się pod okiem wychowawcy pana Zbigniewa Cukra, który, dumny z samodzielności młodzieży, czuwa nad bezpieczeństwem i służy dobrą radą.

Wreszcie jakiś etap ukończony – balony rozwieszone! Chłopcy z klasy 3a wnoszą do sali ogromny transparent z napisem: BAL GIMNAZJALNY 2012. I tu pojawia się pytanie: jak to zawiesić? Baner ma wymiary 4 x 1,5 metra. Ewa Zabówka i Bartek Konieczny prędko przybywają z odsieczą. Zaprzęgają do działania męską część zespołu i RAZ!DWA! transparent pięknie prezentuje się na tle żółtej ściany.

Jeszcze tylko zamieść podłogę, wyrzucić niepotrzebne rzeczy i voila! Sale gotowe!

Zegar wskazuje godzinę 12:00, trzecioklasiści zostają zwolnieni z reszty lekcji i udają się do domów, by przygotować się i zdążyć na bal, rozpoczynający się o 17:00.

Pod szkołą jestem o 16:40 i nie zaskakuje mnie, że część osób już czeka ze zniecierpliwieniem. Przedstawicielki płci pięknej są różnorodne i piękne. Nawet pani Monika Wróblewska zwraca na to uwagę. "Sukienki dziewcząt są wesołe i różnokolorowe." - mówi.

Ale, jak to w życiu bywa, coś się psuje. Okazuje się, że nie dotarły dwie dziewczyny (które utknęły w korkach na Placu Grunwaldzkim). Oprócz tego pojawiają się dwie nowe pary, które nie ćwiczyły poloneza. Musimy odbyć dodatkową próbę, za zamkniętymi drzwiami sali gimnastycznej.

W końcu jesteśmy w komplecie i można rozpoczynać oficjalną część balu gimnazjalnego.

Poloneza zapowiada w kilku ciepłych słowach pani dyrektor – Tamara Matulko. Wita też rodziców i dziękuje wszystkim zaangażowanym osobom za przygotowanie tej pięknej imprezy.

Rozlegają się pierwsze dźwięki muzyki. Bal się rozpoczyna. Idziemy równo i pamiętamy układ. Nie mogę powstrzymać się od uśmiechu: możemy być z siebie dumni. Elementem wieńczącym ten staropolski taniec jest wręczenie przez partnera czerwonej róży partnerce. Rozlegają się brawa rodziców i nauczycieli.

Przychodzi czas na zdjęcia. Sesje grupowe i osobiste. Z nauczycielami, rodzicami, kolegami. Następnie jest już czas tylko dla nas. Goście wychodzą, by uczniowie mogli zacząć się bawić.

Dziewczyny przebierają buty na wygodniejsze, chłopcy ściągają marynarki i grupowo pędzą na parkiet by tańczyć. Za didżejów robią dziś Maciej Walczak i Martyna Piechocka z klasy 3c. Choć nie zawsze trafiają w muzyczne gusta uczestników, to zabawa trwa w najlepsze. Tańczymy w parach, grupach i pojedynczo, w kółku, wężu...

Żaden bal nie mógłby obejść się bez weselnej zabawy w "krzesełka". Do dźwięków piosenki "W aucie" cała grupa chodzi wokół krzeseł. Wygrywa Ola Białecka. Później, gdy grają tylko chłopcy, po zwycięstwo sięga Kamil Kochanowski.

W każdej chwili można przejść do małej sali coś skonsumować lub uzupełnić płyny. Jednak tylko po to, by jak najprędzej wrócić do zabawy.

Wprawdzie impreza była kontrolowana przez nauczycieli i rodziców (którzy dbali, by niczego nam nie brakowało), ale myślę, że bal był dla wszystkich udany. I część z nas na pewno będzie wspominać go z nostalgią.


.



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl