Już po raz drugi w ciągu dwóch tygodni w Kanale Żeglugowym Odry między śluzą Zacisze a śluzą Bartoszowicką znaleziono setki śniętych ryb. Teraz jest ich nieco mniej niż dwa tygodnie temu, ale pomór nadal ma charakter masowy. 25 czerwca w tym samym miejscu wypłynęło kilka tysięcy martwych ryb, obecnie inspektorzy ochrony środowiska szacują, że jest ich kilkaset.
- Sytuacja jest analogiczna jak ostatnio – mówi Magdalena Łońska, rzecznik prasowy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. - Wypłynęła duża ilość martwych ryb, narazie nie wiemy jaka jest przyczyna.
Dwa tygodnie temu inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Wrocławiu pobrali próbki wody, żeby zbadać, czy nie zawiera jakiś substancji toksycznych. Badania niczego nie wykazały.
- Dzisiaj inspektorzy WIOŚ-iu również pobrali próbki, niedługo będziemy znali wyniki – dodaje Magdalena Łońska. - RZGW przeprowadziło poszukiwania na całym odcinku kanału. Szukaliśmy potencjalnych rzeczy, które mogą prowadzić do takiej sytuacji. Niczego nie znaleźliśmy. Badane będą też wszystkie upusty do rzeki i okoliczne zakłady przemysłowe. WIOŚ sprawdza również poziom tlenu w wodzie, aby wykluczyć wystąpienie zjawiska tzw. przyduchy
RZGW wystąpiło również z prośbą do Straży Rybackiej i Związku Wędkarskiego o pomoc w znalezieniu przyczyny masowego pomoru ryb.
- Chcemy, żeby były przeprowadzone sekcje ryb, być może w ten sposób dowiemy się, co powoduje ich śmierć – mówi Magdalena Łońska.
Tymczasem okoliczni mieszkańcy bez większego zdziwienia obserwują sytuację.
- To przecież co roku tak jest, że jak się zrobi trochę gorąco, to wypływają śnięte ryby, co lato obserwuję taką sytuację, choć teraz przyznam, że jest ich o wiele więcej, pewnie dlatego zainteresowali się sprawą urzędnicy – mówi Wiesława Konikowska z Zacisza.
- Ja tam naukowcem nie jestem, ale to na pierwszy rzut oka od razu widać jaka jest przyczyna – mówi Konrad Wąsowicz, wędkarz. - Woda jest zielona, pełna glonów przez te upały, co ostatnio panują, po prostu pod powierzchnią wszystko kwitnie. To oznacza, że w wodzie nie ma wystarczającej ilości tlenu. W tym roku nałożyło się to jeszcze na wyjątkowy "urodzaj" ryb – leszczy i płoci jest całe zatrzęsienie, jakiś taki miały dobry rok widocznie. Reasumując – jest zbyt dużo ryb, zbyt mało tlenu i ryby umierają.