Zwierzęta można było oglądać do niedzieli 8 stycznia. Podczas mszy w kościele Najświętszej Marii Matki Pocieszenia na Wittigowie ksiądz Damian Simonicz podziękował dyrektorowi zoo, za wypożyczenie zwierząt. Zapowiedział, że niektóre zwierzęta za rok będzie można adoptować. Żywa szopka cieszyła się ogromnym powodzeniem. Rok temu podczas świąt obejrzało ją kilka tysięcy osób. Podobnie było tym razem.
- Pomysł jest bardzo dobry. Wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni do ładnych, lecz nieruchomych szopek z drewnianymi posągami. Tym razem zwierzęta są prawdziwe. Najwięcej osób obejrzało miejsce w wigilię – mówią Paulina Dybowska i Iwona Harasim, studentki Politechniki Wrocławskiej.
Zwierzęta nie narzekały na brak jedzenia. Dokarmiały je dzieci, które przynosiły jabłka i marchew. W jednym z paśników z sianem zadomowił się nawet kotek.