Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wielka Wyspa
Odnośnie imprez organizowanych na statkach

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
List od czytelniczki

Witam

Zainteresował mnie Państwa artykuł odnośnie imprez organizowanych na statkach. Przez pewien czas mieszkałam na Wybrzeżu Wyspiańskiego, miałam więc okazję obserwować, wprawdzie tylko z brzegu, przebieg takich zabaw. W artykule można przeczytać, że załoga składa się jedynie z paru osób, natomiast na pokładzie bawi się około setka ludzi. Wydaje mi się, że taka liczba obsługi jest stanowczo niewystarczająca, a poza tym w ogóle trzeba by się zastanowić czy imprezy z alkoholem na wodzie to dobry pomysł. Każdy z nas jest odpowiedzialny za swoje czyny i jeśli ryzykuje swoim życiem czy zdrowiem to jego prywatna sprawa, gorzej natomiast jeśli stwarza zagrożenie dla osób postronnych. Załoga w artykule uskarża się na studentów, jednak mi osobiście bardziej przykre wydaje się tak nieodpowiedzialne zachowanie ludzi dojrzałych, którzy powinni mieć w głowie coś więcej. W zeszłe wakacje miałam okazję spędzać urlop na Mazurach i byłam świadkiem ludzkiej głupoty i całkowitego braku odpowiedzialności. Bo jak inaczej nazwać postępowanie młodej dziewczyny, która po paru piwach wskakuje do zimnej wody i wypływa na środek jeziora. Całe szczęście jej przyjaciele wyłowili ją z wody, ale cała sytuacja mogła zakończyć się tragicznie. Co roku słyszymy zresztą o przypadkach utonięć lub o niefortunnych skokach „na główkę”, które kończą się trwałym kalectwem lub śmiercią. Niestety na brak wyobraźni nie ma lekarstwa i tylko szkoda młodych ludzi, którzy dla chwili zabawy lub z chęci zaimponowania kolegom tak ryzykują.

Z drugiej strony nie zazdroszczę samej obsłudze statku. Praca w takich warunkach musi być stresująca i ciekawa jestem, czy w razie wypadku załoga bądź kapitan również ponoszą jakieś konsekwencje. Mam też nadzieję, że osoby dopuszczające się takich wybryków jak skakanie z mostu na statek, są karane w należyty sposób. W Polsce już tak jest, że wiele osób nie jest w stanie wyobrazić sobie zabawy bez alkoholu. Wystarczy przejść się w trakcie weekendu ulicami Wrocławia, aby zaobserwować stada pijanej młodzieży. Nasz kultura picia pozostawia wiele do życzenia, żeby nie powiedzieć, że w ogóle jej nie posiadamy .Jednak w dalszym ciągu zastanawia mnie, jak ta sprawa wygląda z prawnego punktu widzenia. Czy osoby znajdujące się na wodzie mogą spożywać nadmiernie alkohol? Czy policja bądź inny odpowiedzialny organ przymykają oczy na statek pełen pijących imprezowiczów? Cieszę się, że poruszyliście Państwo ten

problem. Być może gdyby więcej pisano o takich sytuacjach i podkreślano zagrożenia jakie za sobą niosą, większa liczba osób zastanowiłoby się dwa razy przed zrobieniem podobnej, jak te opisywane w artykule, głupoty.

Z poważaniem

Hanna


Hanna



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl