Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wielka Wyspa
Gdzie jest skarb Wielkiej Wyspy?

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Niewiele osób o tym wie, ale Wielka Wyspa może się pochwalić własnym skarbem. Ten fakt nie był nagłaśniany przez powojenne władze Wrocławia z dwóch powodów – po pierwsze został odkryty przez znienawidzonych Niemców jeszcze w XIX wieku, a po drugie – został również przez Niemców tak ukryty, że nie można go odnaleźć do tej pory.
Gdzie jest skarb Wielkiej Wyspy?
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Gdzie jest skarb Wielkiej Wyspy?
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Gdzie jest skarb Wielkiej Wyspy?
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Gdzie jest skarb Wielkiej Wyspy?
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Skarb jest unikatowy na skalę historyczną i archeologiczną. Jest jedynym tego typu znaleziskiem pochodzącym z terenu Wrocławia. W ogromny sposób wpłynął na wiedzę historyczną na temat obszarów znajdujących się obecnie na terenie Wielkiej Wyspy. Jest też jednym z najstarszych znalezisk na terenie Dolnego Śląska – ma ponad 4 tysiące lat! Choć w zasadzie poprawniej byłoby mówić – miał. Skarb można było oglądać we Wrocławiu przez niecałe 80 lat. W 1945 roku zniknął i do tej pory nikt nie wie gdzie się znajduje.

- Skarb został odkryty w 1867 roku w obecnym Parku Szczytnickim – mówi Krzysztof Demidziuk, kustosz Muzeum Archeologicznego w Arsenale. - Z tego co wiadomo, to nie były wtedy tam przeprowadzane jakieś planowe wykopaliska archeologiczne, wszystkie przedmioty zostały odkopane przypadkowo. Znamy go tylko z dokumentacji i rycin jakie zachowały się po wojnie.

Toporki i obręcze

Co to za skarb? W pierwszej chwili może się wydawać, że nic niezwykłego – zaledwie kilka obręczy i toporków. Są jednak dwa powody, ze względu na które znalezisko jest bezcenne.

- Po pierwsze – jego wartość historyczna – dodaje Krzysztof Demidziuk. - Skarb pochodzi z epoki wczesnego brązu, jego wartość historyczna jest więc bezcenna. Po drugie – w czasie gdy został zakopany, stanowił dla jego właściciela majątek, który świadczył o wysokiej pozycji ekonomicznej i społecznej.

Co było majątkiem ponad 4 tysiące lat temu? 7 miedzianych siekier i toporków, 3 owalne bransolety, 1 bransoleta wykonana z drutu spiralnego i 1 mała bransoletka z drutu. Na początku epoki brązu te przedmioty miały ogromną wartość materialną. Przede wszystkim dlatego, że zostały wykonane z metalowych stopów, których użycie było wtedy bardzo ograniczone, ponieważ brąz zaczynał dopiero "podbijać" nasze tereny. Biorąc pod uwagę znajdującą się dopiero w powijakach technologie wytopu – ich wykonanie, szczególnie w przypadku bransolet było bardzo misterne i wykwintne. Musiał je wykonać najlepszy specjalista, o którego w tamtym czasie i okolicach było bardzo trudno.

- Te przedmioty miały też wartość ze względu na materiał – mówi Krzysztof Demidziuk. - Brąz był wtedy bardzo rzadkim materiałem. Prawdopodobnie był to depozyt, a na pewno niemal cały majątek właściciela. O jego wartości świadczy fakt, że został ukryty, a przecież ukrywa się tylko najbardziej wartościowe przedmioty.

Nie wiemy oczywiście z jakich powodów skarb został zakopany, możemy się jednak domyślać. 4 tysiące lat temu najczęstszym zagrożeniem był najazd łupieżczy czy jakaś lokalna wojna plemienna. Właściciel skarbu najprawdopodobniej zginął podczas jednej z takich zawieruch, dlatego też wszystkie przedmioty dotrwały aż do czasów współczesnych w niemal nienaruszonym stanie.

Kto zakopał skarb?

Najpewniej właściciel niewolników, być może przywódca plemienia, które zamieszkiwało Wielką Wyspę i resztę nadodrzańskich obszarów. Jego przodkowie przybyli na te tereny kilkadziesiąt, może kilkaset lat wcześniej wycinając w pień inne plemiona, które należały do bardziej prymitywnej epoki – kamiennej. Miecze, topory, groty do strzał, hełmy, napierśniki z brązu były tym elementem uzbrojenia nowych ludów, które przeważyły szale podczas walk o żyzne ziemie. Ludność epoki kamiennej nie miała szans z nową technologią, większość z nich wyginęła, część została niewolnikami.

- Ludy epoki brązu trwały na tych terenach od drugiego tysiąclecia przed naszą erą bez większych zagrożeń zewnętrznych, w niemal niezmienionej formie, aż do około 2 wieku przed naszą erą – mówi Danuta Wieczorkiewicz, archeolog. - Plemiona epoki brązu podbiły dopiero ludy kultury przeworskiej, czyli popularnie mówiąc ludność germańska, która tym razem wyparła brąz innym metalem – żelazem.

Zanim to jednak nastąpiło na obszarze obecnej Wielkiej Wyspy kwitła kraina mlekiem i miodem płynąca. Dzięki umiejętności wytapiania z rud miedzi i łączenia jej z cyną uzyskiwano brąz, który wykorzystywano nie tylko jako oręż. Dzięki gwoździom i obejmom powstawały większe i trwalsze domy oraz grodziska. Dzięki toporom łatwiej i szybciej karczowano lasy, a dzięki metalowym radłom i pługom sprawniej uprawiano ziemię. Powstanie ośrodków wytwórczych, wymiany towarów (wynalazek wozu na kołach oraz statków na wiosła i żagle sprzyjał rozwojowi handlu dalekosiężnego), gromadzenia bogactw, w konsekwencji doprowadziły do wzrostu walk międzypaństwowych. Zdarzały się też waśnie międzyplemienne, a jednym z dowodów jest właśnie fakt ukrycia bezcennego skarbu, który przetrwał do naszych czasów.

więcej czytaj w najnowszym numerze magazynu Oto Wielka Wyspa


Robert Włodarek



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl