Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Zablokowany most

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Trwa batalia o budowę mostu wschodniego i czteropasmowej trasy przecinającej Wielką Wyspę tuż obok parku Szczytnickiego. Urzędnicy argumentują, że dzięki inwestycji skończy się koszmar komunikacyjny w tym rejonie. Część mieszkańców protestuje... i odnosi pierwszy sukces. Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchyliło opinię środowiskową dla inwestycji.
Zablokowany most
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Zablokowany most
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Wielka Wyspa to miejsce, gdzie znajduje się wiele atrakcji turystycznych, z których korzystają nie tylko mieszkańcy Wrocławia, ale też osoby przyjeżdżające z całego Dolnego Śląska. Wystarczy podczas weekendu wybrać się w okolice ogrodu zoologicznego. Mimo że ostatnio bilety wstępu do zoo podrożały – chętnych na jego zwiedzanie wciąż przybywa. - Wiele się zmienia w naszym ogrodzie, powstało Afrykanarium, przeszklony basen dla fok, jest coraz więcej atrakcji, nic dziwnego, że przychodzą do nas coraz większe tłumy – mówi Radosław Ratajszczak, prezes wrocławskiego zoo. Ogród zoologiczny to nie jedyna atrakcja w tych okolicach. Wiele osób przychodzi oglądać pokazy multimedialnej fontanny na Pergoli, pospacerować po ogrodzie japońskim czy parku Szczytnickim. Sporo dzieję się również w Hali Stulecia czy Wytwórni Filmów Fabularnych. Z całego miasta przyjeżdżają wtedy tysiące ludzi chcących uczestniczyć w koncertach czy targach. Tłumy przyciąga również Stadion Olimpijski, na którym odbywają się wyścigi żużlowców albo imprezy plenerowe takie jak juwenalia. Każdy, kto choć raz wybrał się na Wielką Wyspę na jedno z odbywających się tam wydarzeń wie, że największym problemem jest komunikacja. Wystarczy jeden koncert czy pokaz, aby wyspa została kompletnie sparaliżowana. Tysiące trąbiących samochodów, ciągnące się kilometrami korki przez Mickiewicza, Wróblewskiego, Paderewskiego – to obrazki, które towarzyszyły chociażby inauguracji fontanny na Pergoli czy ostatnio, gdy wyspa na kilka godzin została sparaliżowana przez świadków Jehowy chcących się wydostać ze zlotu jaki odbywał się na Stadionie Olimpijskim. Część mieszkańców żąda od wrocławskich urzędników zmiany tej sytuacji. - Tu po prostu nie da się normalnie funkcjonować – mówi Władysław Czerwiński, mieszkaniec Biskupina. - Niemal co weekend wszystkie główne ulice na wyspie są zablokowane. Wcale nie jest lepiej w tygodniu – żeby dojechać do centrum potrzebuję czasem godziny. Urzędnicy muszą w końcu jakoś rozwiązać tę sytuację. Problemy mieszkańców biorą się z prostej przyczyny – na Wielką Wyspę w kierunku centrum prowadzą tylko dwa mosty – Zwierzyniecki i Szczytnicki. - Największy problem jest na moście Zwierzynieckim – mówi Marek Szempliński z Wrocławskich Inwestycji. - Jest zbyt wąski, musi przenieść ruch tramwajów oraz samochodów, a na dodatek wymaga remontu. Niedługo będziemy musieli go zamknąć i zmodernizować.

Most Wschodni

Wyłączenie mostu Zwierzynieckiego z ruchu będzie w obecnej sytuacji oznaczało jedno - kompletną katastrofę komunikacyjną na Wielkiej Wyspie. Dlatego miasto mocno zaangażowało się w budowę Mostu Wschodniego oraz przecięcie Wielkiej Wyspy czteropasmową jezdnią. W ramach tego projektu powstać ma nowe połączenie między ul. Krakowską a Mickiewicza i Paderewskiego. Inwestor będzie musiał wybudować m.in. most przez rzekę Oławę o długości 340 metrów, estakadę (310 metrów) oraz most nad Odrą (380 metrów). Realizacja projektu, jak szacuje miasto, kosztować będzie ponad 464 mln zł netto. Z uwagi na położenie planowanej trasy magistrat nie przewiduje wprowadzenia jakichkolwiek opłat dla kierowców za korzystanie z wybudowanej infrastruktury drogowej. Miasto zbadało już, czy istnieje zainteresowanie wśród wykonawców tego typu inwestycją. Na początek zgłosiło się 20 fi rm - banków i przedsiębiorstw budowlanych. Trasa jest w zasadzie przedłużeniem Obwodnicy Śródmiejskiej, która kończy się obecnie na ulicy Krakowskiej. Urzędnicy jednak nie chcą nowej drogi traktować jak obwodnicy – mówią o inwestycji Most Wschodni, zapewniają, że nie będzie tamtędy kierowany tranzyt wraz z kolumnami dużych samochodów ciężarowych. Z tym nie zgadza się część mieszkańców, skupionych w dwóch stowarzyszeniach Akcja Park Szczytnicki i Przyjazna Wyspa, którzy uważają, że drogą w wersji proponowanej przez magistrat, będzie jeździło nawet 50 tysięcy samochodów, ponieważ będzie to szeroka cztero, a miejscami sześciopasmowa droga spełniająca rolę obwodnicy śródmiejskiej. - Żeby nie drażnić mieszkańców, wymyślano różne nazwy, jak choćby łącznik Krakowska – Hala Stulecia czy Aleja Wielkiej Wyspy. Teraz jest to Most Wschodni, choć sam most jest tyl-ko elementem całego przedsięwzięcia

– mówi Jacek Przybyło, prezes Przyjaznej Wyspy.

Bez zagrożenia dla środowiska i zabytków

Przez wiele miesięcy działacze stowarzyszeń zarzucali urzędników dziesiątkami wniosków i opinii, w których przekonują, że inwestycja jest szkodliwa pod względem ekologicznym. Działacze stowarzyszenia twierdzą, że trasa sprowadzi na Wielką Wyspę tysiące tirów i będzie źródłem hałasu, który negatywnie wpłynie na przyrodę i zabytki Biskupina. Wrocławski magistrat wystąpił więc o wydanie opinii środowiskowej. W decyzji wydział środowiska określił m.in. gdzie trzeba będzie wybudować ekrany akustyczne. Wskazał lokalizację przejść dla zwierząt. Uznał też, że na moście musi być zamontowane oświetlenie o niskiej wartości promieniowania UV, by chronić nietoperze. Dokument zawiera kilka stron dokładnych wytycznych, np. jak podczas realizacji prac powinny być zabezpieczone drzewa. Niektóre z nich niestety trzeba będzie wyciąć, ale miasto zostało zobowiązane, by zrekompensować tę szkodę poprzez nasadzenie nowych drzew na powierzchni 1,3 ha. W okolicy trasy będzie trzeba zawiesić 150 budek lęgowych dla nietoperzy - trzy rodzaje różniące się konstrukcją i wielkością. - Sama trasa będzie obniżona i odgrodzona, wszystko po to żeby w jak najmniejszym stopniu wpływać na środowisko – dodaje Marek Szempliński. Ponadto w opinii środowiskowej władze odniosły się do potencjalnego, negatywnego wpływu inwestycji na Park Szczytnicki czy Halę Stulecia. - W raporcie środowiskowym skrupulatnie braliśmy pod uwagę wszystkie takie sygnały – mówi Tomasz Ossowicz, szef Biura Rozwoju Wrocławia. - Wynika z niego, że zagrożenia dla hali nie ma. Poza tym Akcja Park Szczytnicki nie rozumie, że most rozwiąże problemy komunikacyjne w tej części miasta. Ma służyć wszystkim mieszkańcom Wrocławia. Na Wielkiej Wyspie jest park Szczytnicki, jest ogród zoologiczny, jest hala, w przyszłości będzie oceanarium. To miejsca, w które łatwo dojechać mają wszyscy, bo one nie służą wyłącznie okolicznym mieszkańcom.

Sukces stowarzyszeń

Decyzja środowiskowa dla przedsięwzięcia pn. „Budowa Mostu Wschodniego we Wrocławiu” wydana przez prezydenta Wrocławia została zaskarżona przez Akcję Park Szczytnicki i Przyjazną Wyspę w Samorządowym Kolegium Odwoławczym. Pod koniec czerwca zapadł wyrok. Zgodnie z nim decyzja środowiskowa została w całości uchylona. - Odnieśliśmy sukces, który bez wątpienia jest wielkim osiągnięciem lokalnej inicjatywy obywatelskiej. Wygrana obu stowarzyszeń jest o tyle istotna, że Kolegium w swoim uzasadnieniu zgodziło się praktycznie ze wszystkimi zarzutami stawianymi tej inwestycji przez oba stowarzyszenia – cieszy się Jacek Przybyło. - Kolegium zarzuciło w swoim orzeczeniu brak w zaskarżonej decyzji prezydenta Wrocławia fundamentalnych elementów, takich jak np. rzeczywiste wariantowanie trasy, czyli wykonanie obiektywnej i rzetelnej analizy najlepszego wariantu przebiegu tego odcinka śródmiejskiej obwodnicy, brak rzeczywistej i zgodnej z przepisami prawa analizy emisji hałasu i wibracji pochodzących od projektowanej trasy, czy też brak analizy oddziaływania planowanej obwodnicy na zabytkowy kompleks Parku Szczytnickiego z Halą Stulecia wpisanego na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Kolegium wytknęło również wyjątkową stronniczość związaną z nieuwzględnianiem dowodów w sprawie dostarczanych urzędowi w toku postępowania przez oba stowarzyszenia, szczególnie w zakresie emisji hałasu – dodaje prezes Przyjaznej Wyspy. Dodatkowo Kolegium orzekło, że pełnomocnictwo, wystawione przez prezydenta Wrocławia do prowadzenia inwestycji drogowych na terenie miasta Wrocławia przez Spółkę Wrocławskie Inwestycje obarczone jest poważną wadą prawną (niezgodność z art. 33 Kpa) i w związku z czym jest nieważne. - W świetle przytoczonych faktów należy stwierdzić, że decyzja środowiskowa dla tej inwestycji została przygotowana wyjątkowo niedbale nie tylko pod względem merytorycznym, ale również prawnym - dodaje Jacek Przybyło.

Jest szansa na porozumienie?

Działacze z Akcji Park Szczytnicki i Przyjaznej Wyspy zaproponowali wytyczenie nowej drogi, która omija Wielką Wyspę. W tym celu ogłosili konkurs architektoniczny na alternatywny przebieg trasy. Projekty opierają się na podobnych założeniach. Samochody nie wjeżdżają na most Wschodni, wzdłuż Odry są kierowane na północny-wschód, na pewnym odcinku również tunelem w wale przeciwpowodziowym, aż za Wyspę Opatowicką. Tam pojawia się nowy most przeznaczony tylko dla samochodów. Po przeprawie na drugi brzeg droga biegnie aż do połączenia z trasą Jelcz-Laskowice – Wrocław. Alternatywna trasa jest jednak droższa i bardziej kłopotliwa od projektu magistratu. - To rozwiązanie jest gorsze pod każdym względem - alternatywny przebieg jest bardzo zbliżony do przebiegu obwodnicy wschodniej, nie ma sensu powielać tej drogi. – tłumaczy Marek Szempliński. - Ponadto jest droższe i nie spowoduje odkorkowania chociażby ulicy Mickiewicza. Pamiętajmy, że na Wielką Wyspę przez most Chrobrego wjeżdżają również mieszkańcy wschodnich części miasta, żeby dojechać do centrum. Ruch na tej ulicy jest w tej chwili o wiele bardziej obciążający dla środowiska niż planowana trasa przez Biskupin – dodaje Szempliński. Z takimi argumentami nie zgadzają się przedstawiciele stowarzyszeń. Twierdzą, że również proponowana przez magistrat trasa nie rozwiąże problemów komunikacyjnych Wielkiej Wyspy. Prezes stowarzyszenia Przyjazna Wyspa uważa, że trzeba wypracować inną wersję. - Jesteśmy gotowi do rozmów. Mamy swoich ekspertów. Niestety, do tej pory byliśmy ignorowani, bo miasto uważało, że tylko jeden przebieg trasy jest dobry. Decyzja SKO pokazuje, że jest inaczej. Dlatego trzeba teraz się przyjrzeć się innym rozwiązaniom – twierdzi Jacek Przybyło.


Robert Włodarek, Artur Szkudlarek



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl