Kto pyta, nie błądzi
Korzystanie z biur podróży jest bardzo wygodnym rozwiązaniem. Szczególnie, gdy polecane oferty są w bardzo korzystnych cenach. Przed podpisaniem jakiejkolwiek umowy warto jednak dogłębnie wczytać się w jej treść. Przede wszystkim powinniśmy poprosić o dokładne sprecyzowanie pojęć. Każdy z nas nieco inaczej rozumie takie zwroty jak blisko plaży, zaciszna okolica, czy spokojny hotel. Jeśli zignorujemy tego typu pojęcia, możemy się na miejscu bardzo rozczarować. Czytając umowę warto też sprawdzić dokładne godziny wylotu i przelotu, a także standard i położenie hotelu. Gdy którykolwiek z elementów ulegnie zmianie, możemy zrezygnować i odzyskać wpłacone pieniądze. Nawet jeśli na miejscu okaże się, że założenia z umowy nie pokrywają się ze stanem faktycznym, mamy pełne prawo do reklamacji. Musi ona zostać złożona na miejscu, bądź w ciągu trzydziestu dni od powrotu organizatorowi wakacji. Sposób dostarczenia reklamacji jest całkowicie dowolny. Składając takie pismo, możemy zażądać obniżenia ceny wyjazdu. W tym celu warto skorzystać z tabeli frankfurckiej. Przykładowo, za hałas w nocy możemy ubiegać się o odszkodowanie rzędu nawet 40% wartości wyjazdu. Zdarza się, że biura podróży starają się utrudnić klientowi złożenie reklamacji. Polega to np. na wprowadzeniu wymogu złożenia reklamacji na piśmie i wysłania jej pod konkretny adres listem poleconym. Gdy klient tego nie zrobi, reklamacja nie jest rozpatrywana. Dowiedz się więcej z wakacyjnego poradnika prawnego, ponieważ tego typu praktyki nie są zgodne z prawem. Warto więc mieć to na uwadze i zasięgnąć porady specjalisty.
Nadzwyczajne czy zwyczajne?
Także przewoźnicy lotniczy lubią naginać dla swojego zysku normy prawne. Przedmiotem sporu stają się wówczas odszkodowania, które firma miałaby wypłacić klientowi. Prawnik Marcin Ciesielski wskazuje, że przewoźnicy często odrzucają reklamację powołując się na nadzwyczajne okoliczności zdarzenia. Wykorzystują fakt, że pojęcie to nie jest dokładnie sprecyzowane. Przeglądając orzeczenia sądów można wywnioskować, że najczęściej termin ten będzie wiążący, gdy wpływ na lot będzie miała destabilizacja polityczna, niekorzystne warunki pogodowe, akty terroru czy strajk personelu. Nadzwyczajną okolicznością z pewnością nie będzie choroba pilota, problem techniczny, czy zderzenie z ptakiem. Takie sytuacje są bowiem do przewidzenia i przewoźnik powinien brać je pod uwagę. W starciu z takimi korporacjami jak biura podróży czy przewoźnicy nie jesteśmy osamotnieni. W Polsce możemy liczyć na pomoc chociażby rzecznika praw konsumenta.
